Gamescom 2018: Polski Bee Simulator na żywo wypada dużo lepiej, niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać

polygamia.pl

Tytuł mówi sam za siebie – wcielamy się w pszczołę. Po krótkim tutorialu rodzimy się w ulu i… wygląda to niesamowicie. Modele są bardzo szczegółowe, widać każdy włosek na naszej pszczole, inne robotnice kręcą się po ulu, gdzieś rodzą się nowe owady. Trafiam do sali tronowej, w której przesiaduje zlecająca kolejne zadania królowa. Wygląda to obłędnie. I trochę mało realistycznie, bo w prawdziwym ulu tronu nie uświadczymy.